„Wichry namiętności”, „Troja”, „Braveheart”, a przede wszystkim… absolutny hit wszech czasów, czyli „Titanic” Jamesa Camerona z 1997 roku. Oto muzyka Jamesa Hornera, którą wszyscy znamy. Czyż potrzebny jest do niej jeszcze jakiś opis?
Dla mnie pisanie i komponowanie są bardziej jak malarstwo, kolory i pędzle; podczas pisania nie używam komputera i nie używam pianina. Siedzę przy biurku, a na palecie są bardzo szerokie pociągnięcia i nuty jak kolory.
Człowiek, którego muzyka zabrała cały świat na pokład legendarnego statku, rozpoczął naukę gry na pianinie w wieku pięciu lat i kontynuował ją w Royal College of Music w Londynie. Doktorat zdobył już na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles. Pod koniec lat 70. narodziła się jego nowa, zawodowa miłość, która przyniosła mu sławę i miejsce w historii – muzyka filmowa. Sukcesem okazała się ścieżka do „Star Trek II: Gniew Khana”. Muzyka do filmu „Obcy – decydujące starcie” przyniosła mu nominację do Oscara. Statuetkę otrzymał oczywiście za „Titanica”.
Jest również twórcą klasycznych utworów symfonicznych oraz między innymi koncertu „Spectral Shrimmes”. Współpracował z najlepszymi muzykami i reżyserami na świecie. Do dziś albumy z jego kompozycjami notują rekordowe wyniki sprzedaży na całym świecie.
Moje upodobania są wszechstronne, od Straussa po Mahlera. Nigdy nie byłem wielkim fanem Wagnera ani Czajkowskiego. Benjamin Britten, Tallis, cała wczesna angielska muzyka średniowieczna, Prokofiew, niektórzy rosyjscy kompozytorzy, głównie ludzie, którzy byli kolorystami, Francuzi.
Zadaniem tej muzyki jest zaangażowanie widzów w taki sposób, aby zapomnieli, jak się potoczył film…
SZCZEGÓŁY
Ścieżki Jamesa Hornera [ODWOŁANY]
29-05-2020 19:00
Sala symfonicznaFilharmonia im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie
ul. Małopolska 48
70-515 Szczecin