Od kilku lat twórczość Mieczysława Weinberga przeżywa prawdziwy renesans. Po licznych sukcesach jego opery Pasażerka na kilku scenach operowych świata dyrygenci chętnie zaczęli sięgać również po jego rozległy symfoniczny dorobek.
Polski kompozytor większość życia spędził w Związku Radzieckim – we wrześniu 1939 roku uciekł najpierw do Mińska, a następnie wyjechał do Taszkientu, gdzie rozpoczął pracę w operze. Dzięki poparciu Dymitra Szostakowicza w 1943 roku przeprowadził się do Moskwy. Jego twórczość nie odpowiadała standardom narzuconym przez władze, dlatego kompozytor tworzył głównie do szuflady, zarabiając na życie muzyką dla teatrów, radia i cyrku. Ze względu na żydowskie korzenie trafił na kilkanaście tygodni do więzienia, od którego uratowała go śmierć Stalina.
Ogromny wpływ na twórczość symfoniczną Weinberga miał jego bliski przyjaciel Szostakowicz. Szczególne wrażenie wywarło na polskim muzyku, jeszcze przed osobistym poznaniem rosyjskiego twórcy, wykonanie jego V Symfonii. Sam Weinberg napisał 22 symfonie (ostatnia pozostała niedokończona). Po skończeniu 20 symfonii zdecydował się pod koniec lat 80. na pewną odmianę w tym gatunku – ograniczenie obsady. Pierwsze trzy z czterech symfonii kameralnych pisanych w latach 1987-1992 są aranżacją wczesnych kwartetów smyczkowych, czwarta pozostaje dziełem całkowicie oryginalnym.
Obok symfonii Weinberg pisał też koncerty solowe na różne instrumenty – w jego dorobku znalazło się 18 dzieł tego gatunku, w tym dwa koncerty fletowe. I Koncert op. 75 z 1961 roku od pierwszych dźwięków zaskakuje taneczną energią, która ustaje dopiero w drugim, niezwykle cichym, medytacyjnym ogniwie. Taneczny charakter powraca w trzeciej części, w której wpływy muzyki klezmerskiej mieszają się z polskim folklorem.
Na flet z towarzyszeniem fortepianu jeszcze w 1945 roku powstała Partita, którą w 1983 roku Weinberg przearanżował na flet i orkiestrę, tworząc 12 miniatur o zadziwiająco łagodnym, jakby pastoralnym nastroju, biorąc pod uwagę wojenne okoliczności ich powstania i osobiste tragedie, jakie dotknęły w tym czasie kompozytora.
Wystawa dostępna w czasie wydarzenia:
Barwne konstelacje świata | wystawa zbiorowa „Sztuka jest odtwarzaniem rzeczy, bądź konstruowaniem form, bądź wyrażaniem przeżyć – jeżeli wytwór tego odtwarzania, konstruowania, wyrażania jest zdolny zachwycać, bądź wzruszać, bądź wstrząsać”.
Władysław Tatarkiewicz
SZCZEGÓŁY
Claudia Stein gra Weinberga
05-05-2019 19:00
Sala symfonicznaFilharmonia im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie
ul. Małopolska 48
70-515 Szczecin