Muzyka filmowa z gatunku użytkowego, służącego jedynie do ubarwienia obrazów filmowych, w ostatnich latach stała się nurtem całkowicie niezależnym, a przy okazji szalenie popularnym wśród słuchaczy. Idiom muzyki filmowej swój rodowód wywodzi paradoksalnie z europejskiej muzyki poważnej, gdyż wielu kompozytorów klasycznie wykształconych w Europie wyjeżdżało do Hollywood w poszukiwaniu szczęścia i sławy. Należeli do nich m.in. Erich Wolfgang Korngold, Dimitri Tiomkin, Miklós Rózsa. Spadkobiercą stworzonej przez nich filmowej stylistyki jest John Williams, jeden z największych współcześnie żyjących twórców muzyki filmowej, wielokrotny laureat Oscara w tej dziedzinie.
Kino poza oryginalnymi ścieżkami dźwiękowymi lubiło sięgać po dzieła klasyki, a niektóre z użytych w filmach utworów częściej kojarzą się ze słynnymi scenami filmowymi niż nazwiskiem kompozytora. Jest tak na przykład z „Tako rzecze Zaratustra” Richarda Straussa, przy którym natychmiast stają przed oczami urywki „Odysei kosmicznej” Stanleya Kubricka, czy z „Cwałem Walkirii” Richarda Wagnera, który przywołuje skojarzenia z „Czasem Apokalipsy” Francisa Forda Coppoli. Muzyka Wagnera w kinie pojawia się bardzo często – Preludium oraz scena „Liebestod” z dramatu muzycznego „Tristan i Izolda” stały się tłem dla melancholijnego końca świata w ujęciu Larsa von Triera w filmie „Melancholia”.
Jednym z najczęściej wykorzystywanych dzieł muzyki poważnej jest „Adagio na smyczki” Samuela Barbera, które pojawiło się w blisko trzydziestu filmach i serialach, w tym w „Człowieku słoniu”, „Plutonie”, „Oleju Lorenza”. Adagio będące drugą częścią Kwartetu smyczkowego op. 11 z 1936 roku zyskało własne życie dwa lata później, gdy Barber zinstrumentował kompozycję na orkiestrę smyczkową, a prawykonania tej wersji dokonał Arturo Toscanini z NBC Symphony Orchestra. Utwór ten był wykonywany podczas wielu uroczystości pogrzebowych słynnych postaci. Nic zatem dziwnego, że Adagio zwyciężyło też kilkanaście lat temu w plebiscycie na „najsmutniejszy utwór świata”, który wśród słuchaczy ogłosiła rozgłośnia BBC.
Wystawa dostępna w czasie wydarzenia:
Niepokorność dalekich dróg | Zofia RydetTwórczość Zofii Rydet bywa współcześnie, zbyt pochopnie, oceniana przez pryzmat cyklu: “Zapis socjologiczny”, którego wartość wywodzi się z narracji właściwej dla społecznie zaangażowanej sztuki krytycznej, abstrahując od wartości artystycznej samych prac w nim zawartych. Nie ufajmy jednak zbytnio teoretykom, są często jak jętki żyjące chwałą jednego dnia. Na wystawie będziemy mogli zobaczyć inne prace Zofii Rydet, z cyklu: “Nieskończoność dalekich dróg”, “Świat uczuć i wyobraźni”, które w swej profetyczności są jak baśniowe teodycee, będące przeczuciem naiwnej epifanii współczesnego eklektycznego świata. I jeżeli te cykle możemy uznać za wyraz estetycznego i formalnego buntu, to kobiece portrety zawarte w cyklu „Czas przemijania“ są jak modlitwa, która nie szuka odpowiedzi na cierpienie zawarte w przemijaniu, ale uważnie go doświadcza. Sztuka Zofii Rydet jest komplementarna jako wyraz twórczej postawy. I poprzez to otwiera w nas przestrzeń na dialog z pięknem i ontologią ukrytą w codzienności, w jej najprostszych przejawach.
Oficjalnym partnerem Filharmonii w Szczecinie jest Dealer BMW Bońkowscy.
Oficjalny partner Filharmonii
SZCZEGÓŁY
John Williams | Richard Wagner
10-05-2019 19:00
Sala symfonicznaFilharmonia im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie
ul. Małopolska 48
70-515 Szczecin